Jak zrobić własne kiszonki?

Kiszenie zaczyna się od wyboru odpowiednich produktów. Najlepsze będą te z ekologicznych upraw lub z własnego ogródka. Warzywa powinny być świeże, bez oznak choroby, pojedyncze przebarwienia lub miejsca zgnilizny. Przed kiszeniem należy je dokładnie umyć, najlepiej bez użycia detergentów, które mogą zakłócić proces fermentacji. Po umyciu warzywa kroimy na kawałki - tutaj rządzi twój gust. Możesz pokroić je na plastry, kostkę, zetrzeć na tarce lub zostawić w całości - tak jak w przypadku małych ogórków czy kapustek pekińskich. Pamiętaj jednak, że im mniejsze kawałki, tym szybciej przebiegnie proces kiszenia.

Do kiszenia najlepiej sprawdzą się szklane słoje lub kamionkowe donice. Naczynia muszą być dokładnie umyte i wyjałowione, np. poprzez zaparzenie wrzątkiem, ponieważ bakterie, które mogą się na nich znajdować, mogą zepsuć smak kiszonych warzyw. Podobnie z przykryciem – musi być czyste i dopasowane do wielkości naczynia. Do kiszenia warzyw używamy soli bez jodu, ponieważ jod hamuje proces fermentacji. Soli dodajemy mniej więcej łyżkę na litr wody. Najpierw warzywa układamy w słoiku, posypujemy solą, a potem zalewamy wodą. Spróbuj, czy woda jest odpowiednio słona - powinna smakować jak ł tears. Przy zalewaniu ważne jest, aby warzywa były całkowicie przykryte wodą.

Po przygotowaniu słoików z kiszonkami, należy je przechowywać w ciemnym i chłodnym miejscu, z dala od bezpośredniego światła słonecznego. Temperatura nie powinna przekraczać 20 stopni Celsjusza, optymalna jest ok. 18 stopni. Pamiętaj, aby regularnie sprawdzać stan kiszonek. Jeśli na powierzchni braku pojawiają się pęcherzyki gazu – to dobry znak! Oznacza to, że trwa fermentacja. Jeśli zauważysz pleśń, koniecznie usuń ją, a powierzchnię zalej solą. Jeśli jednak kiszonki mają nieprzyjemny zapach lub smak – wyrzuć je.